16 milionów kredytu to nic. 500 tys. zł rezerwy w budżecie to tragiczna sytuacja. Spółka PWKC wcale nie jest taka strategiczna, jak się burmistrzowi wydaje

16 milionów kredytu to nic. 500 tys. zł rezerwy w budżecie to tragiczna sytuacja. Spółka PWKC wcale nie jest taka strategiczna, jak się burmistrzowi wydaje

W ostatnich dniach odbyła się gorąca dyskusja nad poręczeniem w wysokości 0,5 mln zł dla spółki PWKC w związku z zaciągniętym w ubiegłym roku kredytem na zapłatę za emisję CO2. Podczas długiej debaty radnych okazało się, że spółka miejska jest w tragicznej sytuacji, bo trzeba ją „reanimować” za pomocą poręczenia i nie ma co porównywać się do spółki ciepłowniczej z Kozienic, która zmuszona była zaciągnąć aż 16 mln zł na swoją działalność.

Debata nad zabezpieczeniem w budżecie miasta kwoty 500 tys. zł jako rezerwy na zabezpieczenie kredytu, który w zeszłym roku zaciągnęła spółka PWKC, zajęła radnym kilka godzin. Nie jest to żaden nowy kredyt, bo przecież radni w ubiegłym roku podjęli decyzję, że kredyt ten będą zabezpieczali i zamrozili w budżecie 2022 roku kwotę 1 mln zł. Po udzieleniu poręczenia, spółka miejska mogła zaciągnąć kredyt w wysokości 4 mln zł na wykup emisji CO2. Kredyt spłacają regularnie, miasto nie straciło z budżetu ani jednej złotówki. Na koniec roku budżetowego zabezpieczony 1 mln zł został „uwolniony”, czyli można go było przeznaczyć na inne wydatki w ramach tzw. wolnych środków. W tym roku też trzeba poręczyć ten sam kredyt, bo tak obliguje umowa z bankiem. W związku z trudną sytuacją finansową burmistrz wystąpił do rady o zabezpieczenie na razie kwoty 500 tys. zł na którą być może bank wyrazi zgodę. Jeśli jednak uzna, że to za mało, to radni będą musieli spotkać się ponownie, by zabezpieczyć kolejne 500 tys. zł.

Właściwie sprawa jest prosta. Opłaty za emisję drożały tak bardzo, że w ciągu krótkiego okresu wzrosły kilkukrotnie. W 2019 roku kosztowały spółkę ok. 2 mln, w roku 2022 już ok. 11 mln zł. Przez lata PWKC samo radziło sobie z kosztami emisji, ale ostatni rok to tak znaczący wzrost cen tych praw, że do zapłaty 11 mln zł zabrakło spółce 4 mln zł i musiała posiłkować się kredytem. Aby móc go zaciągnąć, rada miasta musiała w ubiegłym roku podjąć decyzję czy jako 100% udziałowiec, czyli jedyny właściciel, chcą poręczyć za swoją spółkę. Ten 1 mln zł gwarancji, to nic innego jak utworzenie w budżecie miasta rezerwy, by w razie braku spłaty rat kredytu, bank wiedział, że miasto za spółkę zapłaci. Wówczas też radni bardzo długo dyskutowali, czy należy udzielić takiego poręczenia. W końcu zgodę wyrazili i spółka mogła zaciągnąć kredyt, który regularnie spłaca. Do zapłaty ma jeszcze ok. 3 mln zł, ale w nowym roku kalendarzowym radni również muszą podjąć decyzję o kolejnym zabezpieczeniu, gdyż poprzednie zostało przecież przez nich rozdysponowane, nawet podjęli stosowną uchwałę w tej sprawie. I tu pojawił się niebagatelny problem – jak poręczyć spółce, która jest w tragicznej sytuacji finansowej, bo nieprawdą jest, że koszty jakie ponosi, to wina wzrostu cen za zakup węgla i energii elektrycznej.

Robert Kowalczyk zarówno na komisji budżetu, jak i podczas sesji wyjaśniał radnym, że kłopoty finansowe z udźwignięciem kosztów produkcji ciepła systemowego mają także inne spółki ciepłownicze i PWKC nie jest w tym odosobniona. Jako przykład podał najbliższych sąsiadów, czyli Kozienice, gdzie spółka musi posiłkować się kredytem w wysokości 16 mln zł z poręczeniem z budżetu gminy aż na 12 mln zł. Podobnie zresztą mają spółki państwowe, które otrzymują wsparcie z rządu w wysokości kilku miliardów złotych i też są one spowodowane trudnościami związanymi z wysokimi kosztami zakupu surowców energetycznych oraz zakupem praw do emisji CO2.

Żeby zaopatrzyć miasto w ciepło, to nie tylko trzeba kupić węgiel, ale trzeba zapłacić za obsługę, zapłacić energię, również trzeba zapłacić za emisję – mówił burmistrz. – Dzięki naszym staraniom udało nam się ograniczyć emisję i ostatni raz w tym roku zapłaciliśmy, zakupiliśmy już te emisje. Wszystkie tego rodzaju spółki, w związku z trudnościami na rynku mają określone kłopoty i my tu nie ukrywamy, że kłopoty ma również nasza spółka.

Wspomniane Kozienice potrzebowały kredytu w wysokości 16 mln zł, w gminie Kościerzyna potrzeba było 11 mln zł, w Legionowie 14 mln zł, w Pionkach zabrakło 4 mln zł, wynika z wyjaśnień burmistrza, który chciał uświadomić radnym, że nie tylko nasza miejska spółka musiała posiłkować się kredytem.

Skarbnik miasta przypomniała radnym, że ubiegłoroczny 1 mln zł poręczenia był uchwalony na jeden rok i w każdym kolejnym, aż do czasu całkowitej spłaty kredytu, rada miasta będzie musiała podejmować uchwały o udzieleniu poręczenia. Niektórzy radni twierdzą, że słyszeli, iż to jest tylko jednorazowe poręczenie i tylko na rok 2022, i dziś są zaskoczeni, że muszą rezerwować pieniądze w każdym nowym roku budżetowym. Przy okazji dyskusji ci, którzy nie znają kosztów jakie musi ponosić spółka, dowiedzieli się, że nie tylko cena węgla wzrosła z 470 zł/t na 1.700 zł/t, ale nawet rachunek za energię eklektyczną wzrósł ze 100 tys. zł, do raptem 1 mln zł miesięcznie. Ponieważ spółka nie musi już kupować nowych praw do emisji, ten koszt już nie spędza nikomu snu z powiek. Ostatnie prawa już zapłaciliśmy za ubiegły rok grzewczy i tylko za nieco ponad dłużej niż 2 miesiące. Miały być oszczędności z tego tytułu, ale pochłonęły je koszty węgla i energii elektrycznej.

A co się stanie, jeśli radni nie zechcą dać poręczenia na kolejny rok? Bank może zerwać umowę i nakazać natychmiastową spłatę pozostałych 3 mln zł. Wtedy spółka stanie przed widmem braku możliwości zapłaty jednorazowo takiej kwoty. Może nawet dojść do tego, że pojawi się syndyk, który w pierwszej kolejności z majątku będzie odzyskiwał pieniądze dla wierzyciela, a nie martwił się czy mieszkańcy mają ciepło i wodę. Zdaniem radnego Maślanka spółkę zawsze można zlikwidować, połączyć, przekształcić w zakład budżetowy, a nawet powierzyć jej zadania urzędowi miasta – ale te nowatorskie pomysły radnego przedstawimy w osobnym artykule.

Ja jako odpowiedzialna osoba i znająca kondycję i finanse w mieście, no nie mogę zaopiniować pozytywnie tego projektu, nie mogę – mówił na komisji radny Wojciech Maślanek, a na sesji wraz z Pawłem Abramowiczem jako jedyni głosowali przeciwko całej uchwale budżetowej, w której znajdował się zapis o poręczeniu kredytu. Wojciech Maślanek „znając finanse w mieście” dopytywał czy miesięcznie 1 mln zł za prąd to koszt za całe miasto, czy tylko prąd dla spółki. Ta odpowiedzialna znajomość finansów jednak nie do końca jest taka precyzyjna, bo o wysokości rachunków za prąd spółka PWKC już kilkukrotnie informowała, mówił też radnym o tym burmistrz. Ogólnopolskie media tygodniami rozpisywały się o wzroście wszystkich kosztów dla przedsiębiorstw ciepłowniczych w całym kraju i o konsekwencjach z tym związanych. – Takie zaległości w obszarze ciepła i takie koszty jakie generuje ta spółka, to tylko w Pionkach. Tylko i wyłącznie. Tylko, tylko jedna spółka chyba jest, tylko chyba jest jako zły model, może, może, może, może, może posłużyć – próbował przekonywać radny Maślanek.

Spółki ciepłownicze ogólnie rzecz biorąc w Polsce, w związku z cenami węgla, z cenami gazu mają olbrzymie problemy finansowe. I to nie tylko u nas w Pionkach, tylko niestety tak się dzieje w całym kraju. Niektóre spółki stanęły już na skraju bankructwa, niektóre zwracały się do samorządów o pomoc całkowicie, nie poręcznie, tylko pomoc finansową, bo po prostu nie miały za co kupić węgla – mówił radny Grzegorz Wąsik. – Sytuacja jest trudna, to nie jest żadną tajemnicą, bo w całym kraju większość spółek ciepłowniczych jest w trudnej sytuacji, ale przyczyny tego są ogólnokrajowe, bo to są ceny nośników energii, bo do tego dochodzi jeszcze energia elektryczna. Oczywiście państwo (RP) w to wszystko również interweniuje poprzez ustawy ograniczające ceny ciepła dla mieszkańców, dopłacając spółkom do wytworzenia GJ czy w innej formie. I niestety, póki sytuacja się nie ustabilizuje, to nie będziemy mieli też stabilności finansowej w naszej spółce.

Przypomniał przy okazji jak upadał zakład Pronit i syndyk postawił sprawę jasno – albo miasto zaciągnie 15 milionowy kredyt na zakup całego zakładu, a więc też wodociągów, ujęć wody, oczyszczalni i ciepłowni, albo sprzeda wszystko w prywatne ręce. Ówczesne władze, w nocy zwołały nadzwyczajne posiedzenie sesji rady miasta i zdecydowano, że budżet trzeba obciążyć maksymalnie, narazić się na problemy finansowe, ale zabezpieczyć dostawy ciepła oraz wody mieszkańcom. O tym też już kilkukrotnie wspominał radny Stanisław Pacan, który brał udział w tym nocnym posiedzeniu i doskonale pamięta jak napięta wtedy była sytuacja, bo gdyby Pronit kupił prywatny przedsiębiorca, to nikt nie miałby wpływu na wysokość cen za ciepło, wodę i kanalizację, a konsekwencje ponieśliby mieszkańcy. Tamta rada zdecydowała się błyskawicznie na zaciągnięcie kilkunastomilionowego kredytu, by nie dopuścić do patowej sytuacji. Dziś z ust przewodniczącego rady można usłyszeć, że spółka PWKC nie jest wcale taka strategiczna dla miasta i mieszkańców, jak próbuje to wszystkim wmówić Robert Kowalczyk. I właśnie, gdyby woda i ciepło nie były tak bardzo strategiczne, to miasto nie ingerowałoby w sprzedaż Pronitu przez syndyka. Dziś nikt nie zastanawiałby się czy poręczyć spółce kredyt, by mogła funkcjonować, ale utyskiwałby na prywatnego przedsiębiorcę, który podnosi ceny bez opamiętania.

Sprostowano również przewodniczącego rady, że gdyby spółka utraciła płynność, to wcale jej majątek nie przeszedłby na ręce miasta, a zająłby się nim syndyk oraz że nie ma takiej prawnej możliwości, aby dziś spółkę komunalną PWKC przekształcić ponownie w zakład budżetowy. Do tego wyjaśniono, i to już po raz kolejny, że spółka nie może zarabiać na mieszkańcach, bo tak wynika z ustawy. Jednak radny Maślanek dalej upiera się przy swoim i twierdzi, że ustawa mówi coś zupełnie innego. Twierdzi on, że spółka może zarabiać, a nawet powinna i zyskami w ramach wypłaty dywidendy powinna dzielić się z miastem. Skąd spółka PWKC ma pieniądze? Z opłat od mieszkańców. Wojciech Maślanek jest zagorzałym przeciwnikiem podnoszenia np. opłat za odbiór śmieci, podatków od nieruchomości czy środków transportowych, bo to „drenuje kieszenie mieszkańców”, ale jednocześnie chce, żeby PWKC przynosiło zyski i jeszcze w takiej wysokości, by podzieliło się nimi z miastem, czyli żeby mieszkańcy płacili więcej za wodę, ścieki oraz ogrzewanie. Radny Maślanek, niczym prezydent Wałęsa, jest za, a nawet przeciw… jednocześnie. Chciałby mieć ciastko i zjeść ciastko, bo to dość populistyczne być „dobrym wujkiem” na pokaz, blokującym podwyżki dla mieszkańców, ale chcącym również na tych mieszkańcach zarabiać.

Niektórzy radni twierdzili, w tym przewodniczący rady, że miasto po raz kolejny daje spółce pieniądze na tzw. przetrwanie, choć miasto w tej kadencji „nie dało” pieniędzy ani PWKC, ani spółce ekoPionki.

Różnica pomiędzy dawaniem, a poręczeniem jak dla mnie jest globalnie różna – stwierdził radny Dawid Jaroszek. – My już 2 godziny debatujemy nad tym czy poręczyć strategicznej spółce 0,5 mln, a nie przypominam sobie żebyśmy przeprowadzali tak olbrzymie i zagmatwane debaty na temat przekazania 1,5 mln zł na szpital, gdzie kompletnie ta inwestycja nigdy nie była zagrożona, finansowana z zewnętrznych środków, prowadzona przez całkowicie inny podmiot. My jako radni, jako burmistrz jesteśmy właścicielem tej spółki. My mamy ponosić odpowiedzialność (…). Zastanawiamy się czy pół mln zabezpieczyć? Nie dać, ale zabezpieczyć. Te pieniądze nie ruszą się z konta miasta, w odróżnieniu od pieniędzy, które zostały przekazane na szpital. Ktoś tu powiedział w jakiej to ciężkiej sytuacji jest ta spółka, skoro musi 1 mln zł mieć poręczenia. To w jakiej ciężkiej sytuacji jest spółka z Kozienic? No tam to już tylko grzebać. Krzyż postawić i kończyć. W jakiej sytuacji są setki innych spółek w tym kraju?

Zapewne wielu czytelników kojarzy spółkę Jeffa Bezosa Amazon, której wyniki finansowe zawsze wykazują straty, choć jest jedną z największych i najbogatszych spółek w USA z oddziałami na całym świecie, a jej właściciel to najbogatszy człowiek świata. Aż zastanawia, jak oceniłby spółkę Amazon radny Wojciech Maślanek.

Przeczytaj również

Komentarze