Historia lubi się powtarzać, choć tym razem powtórkę zaproponowała radna Wioletta Grzywacz składając wniosek w imieniu grupy radnych o obniżenie pensji burmistrzowi. Podobny fortel w minionej kadencji blisko przez 4 lata stosował radny Wojciech Maślanek. W dniu 23 stycznia grupa radnych, tzw. opozycyjnych zdecydowała, że burmistrz musi mieć obniżone wynagrodzenie. Radny Piotr Nowak chciał wprowadzić podobny wniosek, ale o obniżenie diet radnym – nie wprowadzono go pod obrady, bo wnioskodawcy, którzy podpisali się pod propozycją zmniejszenia pensji burmistrzowi nie wyrazili na to zgody.
Robert Kowalczyk nie zasługuje na swoje wynagrodzenie, bo… nie wykonał budżetu. Tak w skrócie można podsumować dyskusję na sesji, która została zwołana w terminie niedogodnym dla burmistrza i skarbnik – przebywają na wcześniej zaplanowanych urlopach wypoczynkowych, o czym przewodniczący rady został poinformowany pismem. Temat zaplanowanej sesji był jednak na tyle palący, że grupa radnych czekać nie mogła. Żądali wyjaśnień w sprawie kontroli RIO i NIK oraz dlaczego ich diety nie zostały wypłacone w całości. Wiedząc, że nie uzyskają wyjaśnień ani od burmistrza, ani od skarbnik, radna Grzywacz na początku posiedzenia złożyła projekt uchwały w sprawie obniżenia pensji Robertowi Kowalczykowi. 8 osób uznało, że burmistrz faktycznie nie zasługuje na swoje wynagrodzenie, zgadzając się z przedstawionym uzasadnieniem, które odczytała radna Grzywacz, a chodziło m.in. o: „przedmiotowe nieprawidłowości, naruszenia prawa czy zaniedbania miały bezpośredni wpływ na wstrzymanie dla Gminy Miasto Pionki kwoty około 1,8 mln z rozliczenia projektu Zielone Pionki. Ponadto, Burmistrz Miasta Pionki nie wykonał uchwały budżetowej na 2023 rok w planie wydatków” budowa sieci kanalizacji deszczowej w rejonie ulicy Zakładowa i boczne w Pionkach, budowa ul. Kościuszki zgodnie z wykonanym projektem, remont nawierzchni drogi ulic Celulozy i Ciepłowniczej”.
Nieobecny na sesji burmistrz nie mógł odnieść się, już po raz kolejny do kwestii wstrzymania środków w wysokości 1,8 mln zł za projekt Zielone Pionki, choć na grudniowej sesji informował radnych, że wniosek o wypłatę wspomnianej kwoty został złożony w Ministerstwie Środowiska i ma być rozpatrywany w lutym tego roku. Kanalizacja deszczowa w ul. Zakładowej i bocznych już została wykonana (roboty zgodnie z projektem miały być wykonane do końca 2023 r.), a ulice Celulozy i Ciepłowniczej nie są w 100% własnością miasta, a pozostali właściciele tych dróg nie doszli do porozumienia w kwestii współfinansowania inwestycji. Zresztą o tych sprawach toczono już wielokrotnie dyskusje zarówno w minionym roku, jak i w poprzednim, ale widocznie wciąż grupa radnych ma niedosyt w tych kwestiach.
Dalej radna odczytała: „Burmistrz nie zrealizował planu dotacji na 2023 rok z budżetu podmiotom należącym i nie należącym do sektora finansów publicznych, tj. nie przekazał kwoty 500 tys. jako dotacji celowej dla Powiatu Radomskiego – Rozbudowa i modernizacja szpitala w Pionkach” – w tej sprawie radni również wielokrotnie podejmowali dyskusję i słyszeli, że w związku z wysoką inflacją i rosnącymi kosztami utrzymania miasta, w pierwszej kolejności miasto musi sfinansować bieżące potrzeby, a jeśli będą wolne środki, to wówczas można udzielać pomocy finansowej na rzecz innego samorządu, który i tak na budowę szpitala miał pełne finansowanie z budżetu państwa. „Nie przekazał kwoty 90.000,00 zł dla KS Proch Pionki – zadanie pn. Dotacje dla stowarzyszeń w zakresie upowszechniania kultury fizycznej i sportu”. Takie dotacje rozdziela się według wniosków składanych przez zainteresowanych, a nie „z automatu”. KS Proch Pionki w latach poprzednich otrzymał pożyczkę z budżetu miasta na kwotę 125 tys. zł i nie zwrócił swojej zaległości, a dodatkowo korzysta bezpłatnie z miejskiej infrastruktury sportowej, o czym była mowa podczas kontroli POSiR przeprowadzoną przez komisję rewizyjną. „Dodatkowo Burmistrz nie wykonał w kwocie 1.130.000,00 zł prawomocnego Wyroku Sądu Okręgowego w Lublinie oraz Sądu Apelacyjnego związanego z realizacją inwestycji budowa Pawilonu Sportowego przy ul. Sportowej 1 w Pionkach” – argumentowała radna, choć o wyrażenie zgody na zapłatę zasądzonej kwoty burmistrz wnioskował do rady miasta kilkukrotnie na przestrzeni ostatnich 3 miesięcy. Rada konsekwentnie odrzucała projekty zmian w uchwale budżetowej nie wyrażając tym samym zgody na zapłatę wspomnianej kwoty, ale teraz ta sprawa pojawiła się jako argument koronny by ukarać burmistrza za to, że nie sprzeciwił się jednak radzie i samowolnie nie zapłacił zasądzonej kwoty.
Pod tak uzasadnionym projektem uchwały o obniżenie wynagrodzenia Robertowi Kowalczykowi podpisali się radni: Pacan Stanisław, Łyżwa Tomasz, Grzywacz Wioletta, Abramowicz Paweł, Bińkowski Krzysztof, Kobylas Paweł, Wierzycka Anna.
Obniżenia pensji burmistrza chcieli radni: Maślanek, Łyżwa, Pacan, Wierzycka, Kobylas, Bińkowski, Abramowicz i Grzywacz, a swoją wolę wyrazili w głosowaniu jawnym. Kiedy Piotr Nowak zaproponował, by obniżone zostały diety radnych do minimalnego poziomu wynikającego z ustawy, odwrotnie niż obowiązujące – do maksymalnego, radni stwierdzili, że nie wyrażają zgody na taką propozycję. Mogą o tym podyskutować na odrębnym posiedzeniu.
Na pytanie Kamila Panufnika czy w związku z tym, że nieformalnie mówi się, iż na sali obrad przebywa być może 4 kandydatów na fotel burmistrza (Abramowicz, Maślanek, Grzywacz i Łyżwa), to czy po ewentualnej wygranej w wyborach będą chcieli powrócić do zwiększenia pensji burmistrza, radny Maślanek stwierdził, że nowy burmistrz i nowa rada poradzą sobie z tym tematem.
Z uwagi na to, że trudno było kontynuować obrady pod nieobecność osób od których żądano wyjaśnień, po przegłosowaniu uchwały o obniżeniu pensji burmistrzowi, Wojciech Maślanek złożył wniosek o przerwanie obrad do 30 stycznia. Uznał, że burmistrz wróci już z urlopu i posiedzenie będzie można kontynuować. Jednak przewodniczący terminu znów nie skonsultował z burmistrzem i nikt nie wie czy akurat 30 stycznia Robert Kowalczyk będzie w urzędzie czy może ma zaplanowany wyjazd służbowy. Niemniej z podejścia do „ustalania” terminów spotkań wynika, że wszyscy pracownicy samorządowi, z burmistrzem i wiceburmistrz na czele, muszą dostosowywać się do tego co ustali radny Maślanek. Nawet wówczas, gdy terminy te nie są w żaden cywilizowany sposób konsultowane z nikim oprócz grupy radnych.
Konsekwencją nadzwyczajnej LXXXII sesji jest więc jedynie podjęta uchwała w sprawie obniżenia wynagrodzenia burmistrzowi miasta.