Na Placu Konstytucji pomiędzy budynkami PSM a hotelem pojawiło się „tajemnicze coś”. Przyłącze wody podobno straszy mieszkańców i nikomu do niczego nie służy. „Zlęknieni” mieszkańcy zwrócili się do radnego o pomoc w wyjaśnieniu tajemniczej… rurki w kolorze niebieskim.
Przypomnijmy, że na Placu Konstytucji od kilku lat działał punkt gastronomiczny, który cieszył się ogromną popularnością wśród mieszkańców. Na skutek różnego rodzaju donosów lub sygnałów, że na placu prowadzona jest działalność, z której miasto czerpie korzyści finansowe (dzierżawa terenu), punkt trzeba było zlikwidować, choć był pomysł by przenieść go w inne miejsce, kilka metrów dalej. Właściciele działki, na której pojawiło się przyłącze wody, potrzebne do prowadzania jakiejkolwiek działalności gastronomicznej, wyrazili zgodę, by pomiędzy budynkami PSM, a hotelem doprowadzić odpowiednią infrastrukturę. Przyłącze pojawiło się, ale żadna działalność gospodarcza nie jest w tym miejscu tej chwili prowadzona.
Tajemnicę przyłącza chce rozwikłać radny Wojciech Maślanek, który w tej sprawie skierował interpelację i ujął w niej, iż działki nie są własnością miasta, a mimo tego miasto zleciło wykonanie doprowadzenia wody i odprowadzania ścieków oraz utwardzenie gruntu kostką brukową: „Zadanie zostało wykonane przez miejskie spółki PWKC i ekoPionki. Na dzień dzisiejszy zmodernizowany i uzbrojony przedmiotowy teren pozostaje kompletnie pusty i niezagospodarowany a Mieszkańców jedynie „straszy” wystające z kostki brukowej niebieskie – chyba wodne przyłącze! W uchwale budżetowej na 2022 r. Rada Miasta Pionki nie przeznaczyła środków finansowych ani też w 2022 r. nie podjęła uchwały w sprawie zmian w uchwale budżetowej na realizację tego zadania. Zadanie, które nie było konsultowane z Radą Miasta Pionki, zadanie, które było i jest kompletnie nieprzemyślane, nieuzasadnione i niepotrzebne, zadaniu, które Gminie Miastu Pionki nie przynosi żadnych korzyści np. z tytułu dzierżawy czy najmu nieruchomości aż w końcu zadaniu, które Gmina Miasta Pionki wykonała na nieruchomości które nie są własnością Miasta Pionki. W związku z pytaniami Mieszkańców proszę o udzielenie informacji:
- czy przedmiot interpelacji/działki nr 1018 i 1024/1 są własnością Gminy Miasta Pionki?
- jakimi powodami lub ważnym interesem Miasta Pionki kierował się organ wykonawczy w przedmiocie interpelacji?
- czy przedmiot interpelacji był objęty uchwałą budżetową na rok 2022 i uchwałą w sprawie zmian w uchwale budżetowej w 2022 r. Rady Miasta Pionki?
- jakie koszty finansowe zostały wydatkowane na przedmiot interpelacji?
- co dalej organ wykonawczy planuje i zamierza zrobić odpowiednio: na i z nieruchomością, która nie jest jego własnością a którą to samowolnie uzbroił i utwardził?”
Każde pytanie jest potrzebne, o ile nie jest absurdalne. Radny pyta, choć sam stwierdził, o to czy miasto jest właścicielem działki. Sam również stwierdził, że wydatek ten nie był zaplanowany w budżecie miasta, ale pyta, czy radni podjęli uchwałę w tej sprawie, choć jako przewodniczący tejże rady wiedzę w tym temacie ma raczej wystarczającą. Ale kto pyta nie błądzi, widocznie mieszkańcy właśnie takie pytania do niego skierowali, gdyż „straszydło niepokoi wszystkich”, choć mało kto zwraca na nie uwagę.
Odpowiedź burmistrza, organu wykonawczego – to określenie najbardziej preferuje radny Maślanek, jest krótka:
„Odpowiadając na interpelację złożoną dnia 03.01.2023 r. informuję, iż zgodnie z wiedzą Przewodniczącego Rady Miasta Pionki, ze względu na wielokrotne donosy osób, które nie sprzyjają pionkowskim przedsiębiorcom, przeprowadzone zostały ponowne kontrole przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska oraz Centralne Biuro Antykorupcyjne, co uniemożliwiło prowadzenie działalności na wskazanym placu. Po przeprowadzonych analizach organ wykonawczy zmuszony był do odpowiedzialnego dokończenia umowy z miejscowym przedsiębiorcą prowadzącym działalność ukierunkowaną na rodziny z dziećmi na terenie Placu Konstytucji.
Jedynym miejscem wspólnie zaakceptowanym przez przedsiębiorcę i organ wykonawczy był wskazany plac, który dzięki wzajemnej współpracy współwłaścicieli tj. Gminy Miasta Pionki, Pionkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej i Banku Spółdzielczego w Pionkach oraz dzięki zgodzie właściciela przylegającego budynku hotelowego można było dostosować do właściwego stanu by mógł służyć przedsiębiorcy, a w późniejszym okresie innym przedsiębiorcom. Przypominam, że organ wykonawczy w swoich prerogatywach ma gospodarowanie mieniem gminy co umożliwia dzierżawę i obsługę nieruchomości.
Organ stanowiący był poinformowany o sytuacji przez przedsiębiorcę, a więc miał pełną świadomość jakie działania należałoby podjąć w sposób niekrzywdzący przedsiębiorcy i dokończyć realizację podjętych zobowiązań. Nadmieniam, iż przedsiębiorca podjął zobowiązanie do przeniesienia swojej działalności we wskazane miejsce i go nie dotrzymał.
Organ wykonawczy stawia na współpracę z miejscowymi przedsiębiorcami i robi wszystko by zadowoleni byli mieszkańcy miasta, dlatego ze swojej strony podjął działania o doprowadzeniu we wskazane miejsce mediów. Koszt doprowadzenia mediów to 3000 zł netto oraz utwardzenie terenu to kwota 7171,20 zł netto. Teren ten stał się na tyle atrakcyjny, że wnoszone są zapytania o jego dzierżawę.
Na dzień dzisiejszy przygotowana jest umowa dzierżawy dla przedsiębiorcy, który będzie wykorzystywał doprowadzone media na wskazanej nieruchomości”.
Kopię dokumentów potwierdzających wydatki oraz zlecenie dla spółek miejskich radny Maślanek otrzymał. Tylko czy będzie go satysfakcjonowało wyjaśnienie burmistrza, bo w ostatnim czasie niektórzy radni są mocno niezadowoleni z odpowiedzi jakie otrzymują na swoje interpelacje? Jednak w tym przypadku raczej niejasności być nie powinno, bo Robert Kowalczyk odpowiedział na każde z pytań, choć może nie trzymał się zwykłego, „żołnierskiego” przekazu.