Na zatrudnienie pieniądze są, a na inwestycje nie ma

Na zatrudnienie pieniądze są, a na inwestycje nie ma

Radny Tomasz Łyżwa podjął kolejną próbę wpisania do budżetu na rok 2023 modernizacji ul. Nowej. W grudniu na ten cel zabrał pieniądze z dotacji rządowej na budowę Al. Jagiellońskiej, teraz postanowił naprawić swój błąd i „przesuwa” z wolnych środków, których fizycznie nie ma (stanowią w tej chwili kwotę 0 zł) 300 tys. zł na wykonanie ulicy zgodnie z projektem.

I choć skarbnik jak mantrę powtarzała, że nie mam żadnych środków wolnych na chwilę obecną i nieprawidłowe jest formułowanie wniosku „w sprawie przesunięcia z wolnych środków”, bo takiej pozycji w klasyfikacji budżetowej nie ma, to radni uparcie składali wniosek za wnioskiem, zwiększając deficyt miasta, choć RIO wezwało radę do naprawy uchwały budżetowej, którą podjęli. Zamiast więc naprawiać to co popsuli w grudniu 2022 r., stwierdzili, że można dalej po swojemu modelować budżet.

Chciałbym również zgłosić wniosek o wpisanie do budżetu miasta Pionki na 2023 rok kwoty 300 tys. zł na inwestycję pod nazwą budowa ul. Nowej zgodnie z wykonanym projektem – mówił radny Tomasz Łyżwa. – Finansowanie inwestycji wolne środki pozostające do wykorzystania w 2023 r. zgodnie z uchwałą regionalnej izby obrachunkowej z 31 stycznia 2023 r. Ta inwestycja była wpisana do budżetu i powiem więcej, była obiecywana od 2 lat. Pan burmistrz obiecał to mieszkańcom już jakiś czas temu i mnie osobiście, i nie wiem co się dzieje, że pan burmistrz i władze tego miasta nie dostrzegają najpotrzebniejszych inwestycji w mieście?

Władze, w tym także przecież radni, chyba jednak dostrzegają potrzebę wykonania ul. Nowej, bo wykonany został jej projekt pod koniec 2022 r. i oszacowana została wartość inwestycji na kwotę ok. 495 tys. zł. Była o tym mowa w grudniu, kiedy radni debatowali nad zmianami w projekcie budżetu.

Na zatrudnienie pieniądze są, na inne rzeczy, a ja tylko przypomnę, że takie ulice jak Kościuszki czy ul. Nowa kosztują miasto co roku myślę, że kilkanaście do kilkudziesięciu tysięcy złotych żeby je doprowadzić do użytku ponieważ dosypujemy tam tłuczeń, równamy, to nikt za darmo tego nie robi. Ja się pokuszę, że tak na ul. Nowej tyle została tam tych pieniędzy wsypanych, że to jest jakaś 1/4 inwestycji, którą mamy wykonać. Mamy świadomość tego, że tych pieniędzy nie starczy na całą tą inwestycję, ale po rozliczeniu rocznym na koniec I kwartału będziemy możliwość mieli dołożyć i tą inwestycję wykonać – opowiadał radny Łyżwa. – Bardzo państwa proszę za głosowanie za tym wnioskiem, który już był w budżecie jakby uchwalonym – i „jakby” co do którego RIO wszczęło postępowanie nadzorcze w sprawie uznania za nieważny.

Na sali podczas obrad obecni byli dwaj mieszkańcy ul. Nowej do których bezpośrednio zwrócił się Dawid Jaroszek:

Słyszeliście panowie opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej, która jasno stwierdziła, że my pieniędzy nie mamy, tzw. wolnych środków. Słyszeliście opinię pani skarbnik, która już opuściła te obrady, w ogóle się nie dziwię, że my tych pieniędzy nie mamy. Dlatego ja panom teraz, patrząc prosto w oczy powiem, nie zagłosuję za tą poprawką. A wiecie panowie dlaczego? Bo ja was nie chcę okłamać. Ja was nie chcę wprowadzać w błąd, bo według mojego toku myślenia, jak i RIO, jak i pani skarbnik, my tych pieniędzy nie mamy. To są takie wirtualne pieniądze, które my sobie cały czas tu przesuwamy, a fizycznie my ich nie mamy. Dlatego proszę o zrozumienie mnie, wybaczenie, bo ja niestety nie zagłosuję za tym, żeby państwa wprowadzać w błąd.

Również radny Grzegorz Wąsik zabrał głos w dyskusji na temat konstruowanych wniosków do budżetu, także dotyczącego ul. Nowej, po tym jak radny Bińkowski stwierdził, że burmistrz nie dostrzegł potrzeby budowy tej ulicy w budżecie na rok 2023. Jednak, kiedy 15 listopada 2022 r. burmistrz przesłał do RIO projekt budżetu i przedstawił go radnym miejskim, projekt budowy ul. Nowej nie był jeszcze zakończony, więc trudno było wpisać do realizacji drogę, która nie ma dokumentacji.

Nie jestem przeciwko jakiejkolwiek inwestycji, tylko jestem przeciwko „przesuwaniu” pieniędzy z wolnych środków, które zostały w tym budżecie już rozdysponowane i według mojej oceny przesuwamy po prostu nic – mówił radny Wąsik. – Dlatego, że tych wolnych środków po prostu nie ma. I w tym momencie to jest przelewanie z pustego w próżne. Skończy to się, według mojej oceny, tym samym co ostatnio przy uchwalaniu budżetu, czyli zwiększeniem deficytu i unieważnieniem całej uchwały budżetu na 2023 rok.

Dodał, że radni powielają wszystko to, co zrobili w dniu 28 grudnia i co zakwestionowało RIO, bo radni zwiększali deficyt miasta, nie mając pokrycia w środkach finansowych. Tak bardziej obrazowo, chcieli po prostu dodrukować pieniądze, których w kasie fizycznie nie ma, nie ma ich w zestawieniach finansowych, ale są potrzebne by zrealizować propozycje radnych-wnioskodawców. W grudniu radni zwiększali wysokość wolnych środków, tworząc ogromny deficyt, a teraz biorą wirtualne pieniądze z puli, której w ogóle nie ma.

Co my w zasadzie przesuwamy? Z czego my przesunęliśmy pół miliona na szpital? Jakie pieniądze? Z czego? Przecież my nie mamy tam (wolnych środków) nic. To tak jakbyśmy z zera brali 500 tys., z zera brali 50 tys., nie wiem ile jeszcze z tego zera można wziąć? Pani skarbnik o tym mówiła, że te wolne środki w tym budżecie już zostały rozdysponowane, więc teraz to nawet już nie wiadomo skąd my właściwie zabieramy. RIO nam napisało, że taką ilość wolnych środków mieliśmy do dyspozycji i zostały one rozpisane w pierwotnej wersji budżetu, a w tej chwili rozpisywane są drugi raz (…). RIO unieważni nam tę uchwałę, bo ona znowu nie będzie zgodna z prawem, znowu nie będą się zgadzały cyfry.

O budżecie, wolnych środkach oraz deficycie mówił również radny Stanisław Pacan, który był kiedyś przewodniczącym komisji budżetowej i zasiada w radzie miejskiej właściwie od początku istnienia samorządu. Lata praktyki, godziny analizowania finansów, podbramkowe sytuacje z których trudno czasem było znaleźć wyjście, doświadczyły radnego do tego stopnia, że o zawiłościach budżetowych mówi dość swobodnie, choć nie zawsze z jego tokiem myślenia zgadza się jednak Regionalna Izba Obrachunkowa.

 – Problem powstał w pewnym momencie w tym budżecie, a mianowicie, gdy otworzymy budżet, który nam pan burmistrz przedłożył 15 listopada, nie pamiętam dokładnie kiedy, i prosiłbym pana Grzegorza żeby sobie zajrzał do tego budżetu. Deficyt tam wynosił 2,6 mln. Czym był pokryty? Kredytem 1,7 mln, kwotą z tych środków po rozliczeniu 533 tys. I na sesji 28 grudnia była wprowadzona autopoprawka, taki myk, że zdejmujemy z PWKC 1 mln zł i od razu, zanim myśmy się prawdopodobnie zorientowali, to ten milion złotych, a właściwie 900 tys. został właśnie wrzucony w deficyt, właśnie te 900 tys., że będzie na deficyt, a że zeszliśmy w ogóle z tego miliona, 700 z kredytu, który miał obowiązywać w pierwszej wersji, deficyt, więc już nie ma kredytu żadnego, który był 15 listopada. I tutaj powstał ten cały problem, bo mielibyśmy te pieniążki, ten milion złotych. I dzisiaj deficyt opiewa na 1,4 mln zł i ja nie pamiętam w historii tego samorządu, zaraz powiem jaki mamy deficyt, milion coś tam pokryty wolnymi środkami 900 tys. Wie pan co to jest deficyt z wolnych środków? To jest nic. To jest na papierze. Nie ma deficytu, no mamy pokryte tymi 900 tys. Nie ma deficytu. I czym żeśmy jeszcze pokryli ten deficyt, ten 1,4 mln? Z rozliczenia, zostały nam środki z rozliczenia całorocznego o którym mówi art. 212. Czyli na dzisiaj tak naprawdę to 1,4 mln zapisane w deficycie, to jest zero. Nie ma więc żadnego deficytu, bo to jest tylko na papierze, bo my na to mamy pokrycie, 900 z wolnych środków i 530, i to jest cały deficyt, który na dzień dzisiejszy jest. I tu żeśmy się nie dogadali, tu żeśmy się nie zrozumieli wszyscy, nie porozmawialiśmy szczerze, solidnie i wyszło na to, że budżet musi być taki jaki został położony, a należało to uwzględnić, że radni to są też współgospodarze tego miasta i też by chcieli widzieć, może jeszcze lepiej, bliżej niż może sam burmistrz, że należałoby coś robić. I rozmawiamy o tym szpitalu. Kochani, od kiedy rozmawiamy o szpitalu? W 2021 roku to była wojna żebyśmy to wprowadzili na 2022 rok, ten milion dla szpitala. Ja tu się żołądkowałem niesamowicie, jakoś się nam udało i żeśmy wprowadzili. Ale co? Żeśmy nie wykonali. Z opowieści nas tu wszystkich czy nie potrzeba żebyśmy go wsparli? Ja jeszcze raz powtarzam, mnie nie interesuje czy starosta, który jest budowniczym tego szpitala ma pieniądze w 100%, czy nie ma. My jako współgospodarze, jako radni tego miasta jesteśmy zobowiązani wesprzeć honorowo po to, żeby nasi pracownicy i ten szpital był wyposażony, i wybudowany, żebyśmy mieli swoją tzw. cegiełkę. Już żeśmy owszem dali, nie możemy powiedzieć, że nie dali, ale pamiętam, jak żeśmy dawali 500 tys. zł, powiedzieliśmy z burmistrzem, ja to pamiętam, dopóki się nie skończy budowa szpitala będziemy partycypować i wspierać tą cegiełkę.

I choć próbowano przekonywać siebie samych do tego, kto ma słuszność w kwestii konstruowania budżetu, to i tak rada podzieliła się na trzy obozy: tych, którzy głosowali składane wnioski, tych którzy konsekwentnie byli przeciwny dalszemu rujnowaniu budżetu i niedostosowaniu go do rozstrzygnięcia nadzorczego RIO oraz tego, który w ogóle nie brał udziału w głosowaniu.

Wniosek Tomasz Łyżwy o wpisaniu kwoty 300 tys. zł na sfinansowanie z wolnych środków inwestycji budowa ul. Nowej ostatecznie poparli radni: Abramowicz, Bińkowski, Łyżwa, Maślanek, Grzywacz, pacan, Wierzycka, Wydmuch i Kobylas.

Czy faktycznie są wolne środki w budżecie, by wprowadzać nowe zadanie, rozstrzygnie ostatecznie Regionalna Izba Obrachunkowa. W grudniu mówiono, że budżet jest, po poprawkach świetnie skonstruowany, przewodniczący życzył nawet burmistrzowi by „dobrze gospodarował tym budżetem, który wysoka rada uchwaliła”. Jednak Robert Kowalczyk nie miał okazji dobrego gospodarowania, gdyż RIO uznało, że „budżet, który wysoka rada uchwaliła” jest niezgodny z prawem. Teraz i radzie, i burmistrzowi pozostało czekać aż RIO wyda werdykt nt. „nowego budżetu” uchwalonego w dniu 14 lutego.

Przeczytaj również