Nie będzie klimatyzacji w pawilonie sportowym

Nie będzie klimatyzacji w pawilonie sportowym

Radni otrzymali propozycję: 2 okna uchylne w sali fitness i siłowni oraz zakup klimatyzacji do tych pomieszczeń – koszt 150 tys. zł. Burmistrz wniósł autopoprawkę – tylko wymiana okien na uchylne i zakup urządzenia do treningu personalnego. Belowski usłyszał, że nie głosuje uchwał, bo zapowiedział przecież, że teraz Zawodnik zobaczy kim jest przewodniczący.

Pawilon sportowy nie cieszy się wśród radnych takim entuzjazmem jak życzyłby siebie burmistrz. Wiele razy słyszeli, że to już ostatnie pieniądze z przeznaczeniem na pawilon sportowy i tak minęły 3 lata, a niemalże na każdej sesji pojawia się projekt uchwały budżetowej dotyczący właśnie wydatków na pawilon sportowy.

Tym razem miało być 150 tys. zł na system klimatyzacji oraz 50 tys. zł na zakup urządzenia do treningu personalnego. Jeszcze przed dyskusją pojawiła się autopoprawka mówiąca o 4 oknach uchylnych za ok. 20 tys. zł (tyle wynika z zebranych ofert na wymianę okien), a urządzenie do treningu z uwagi na swój koszt został zaliczony do wydatków inwestycyjnych.

Projekt uchwały 21 jest pokłosiem błędnych decyzji samowolnego projektowania i narażenia przez burmistrza miasta na nieuzasadnione dodatkowe wydatki – głos jako pierwszy w dyskusji zabrał Wojciech Maślanek. – Mamy to jak na dłoni. Szanowni radni, pamiętacie zapewnienia. Klimatyzacja czy nawiew grawitacyjny miał wszystko zabezpieczyć. No kto projektuje takie potężne przestrzenie bez uchylnych okien? To jest niedbalstwo i to jest marnotrawienie. Teraz mamy wyrzucać okna, bo nie są uchylne i panie ćwiczące na fitnessie mdleją, bo jest mokra podłoga z braku tlenu? Ile wydaliśmy na ten nawiew grawitacyjny? Teraz mamy zamontować klimatyzację. Jeżeli chodzi o pawilon sportowy, to jest już epopeja trzyletnia. Do tej pory budowa, jeszcze tak naprawdę nieodebrana, warunkowo dopuszczona, cieknie, przecieka, niszczeje. To są efekty zabawy pana burmistrza w projektowanie.

Belowski przypomniał Zawodnikowi, że ten go wyśmiał, kiedy przewodniczący mówił, że wentylacja grawitacyjna nie spełni swojej roli.

To jest wentylacja wymuszona i ona musi być – szybko wtrącił Zawodnik.

Wyszło na moje, ale to jest dla mnie żaden powód do satysfakcji, bo konsekwencja jest to, że ponosimy dodatkowe koszty. Natomiast wszyscy radni zapamiętali moje pytanie, które zadawałem panu bodajże czterokrotnie, czy to są już ostatnie pieniądze, które wydajemy na ten obiekt. I nie dotyczyło to wyłącznie budowy, bo to było przy tym, kiedy już pan tam lustra zainstalował wbrew woli rady. Znowu jesteśmy wprowadzani w błąd i okrężną drogą sugeruje nam się zrobienie czegoś co nie było w planie. To jest kolejna wrzutka wbrew temu co się mówi i mówiło. To się w ogóle nie powinno pojawić, bo wszystkie sprawy wyposażenia miała wziąć na siebie Lokalna Grupa Działania. Najpierw poprzez prywatnego przedsiębiorcę, a potem przez klub sportowy Proch, który ma dzisiaj bardzo odmienne zdanie w stosunku do tego do czego został zachęcony.

Burmistrz zarzucił przewodniczącemu, że jego słowa są efektem tego, że Belowski 3 miesiące temu powiedział: teraz Zawodnik zobaczy kim jestem. Dodał też, że wyposażenie do tego obiektu będzie kupowane zawsze do końca funkcjonowania tego pawilonu sportowego. I, że nie wpadłby na to aby zaprojektować okna nieuchylne. Kiedy zorientował się, że takie okna są wstawiane, to kazał zamontować dwa uchylne przy wejściu do siłowni.

Tacy są projektanci. Obiekt fatalnie wykonano, bo w tej chwili podczas realizacji przez PWKC w obiekcie odnowy biologicznej, Bogu dzięki, że skuto płytki podłogi, bo się okazało i zbadam dlaczego tak jest, była wylewka centymetrowa na piachu żółtym położona bez izolacji. Gdzie był inspektor nadzoru, który do tego dopuszczał? Ja to zbadam! Jeżeli dokonano takiej budowy, niedopilnowanego tego, to osoba, która brała za to pieniądze, jest ubezpieczone i odpowie. Ja te pieniądze wyegzekwuję! Natomiast to pokazuje jaki musi być dzisiaj właściwy nadzór nad realizacja inwestycji. My nie mamy specjalistów w tym zakresie. Zatrudniamy różne osoby, które są kierownikami nadzoru. A jakie problemy mamy dzisiaj w CALu tak samo? Państwo zostaną zapoznani po wakacjach co musimy zrobić, jakie pieniądze wyłożyć żeby ratować ten obiekt za 6 mln zł.

Ciekawy jestem skąd ma pan takie źródło informacji, że ja rzekomo powiedziałem gdzieś tam, że teraz pan zobaczy? – zapytał Belowski. – Ja mogę to potraktować jako pana wymysł ponieważ nigdy takiego sformułowania nie powiedziałem. Natomiast już dawno publicznie tutaj powiedziałem, że w pewnym momencie będę przeciwko pana decyzjom w momencie, kiedy przekroczy pan pewną granicę. A tę granicę przekroczył pan nie 3 miesiące temu, tylko półtora roku temu i ja o tym publicznie mówiłem ponieważ mam w zwyczaju mówić publicznie i otwarcie na jakiś temat. Nie kombinuję za plecami, nie układam się z nikim, nie robię żadnych podchodów. Jak mnie coś boli to wywalam otwarcie, jak to mówię: otwartym tekstem. W ten sposób narażam się wielu osobom, ale dzięki temu żyję w dobrostanie i mam świetne samopoczucie, i nie mam wyrzutów sumienia, i w związku z powyższym nie zamierzam tego sposobu funkcjonowania zmieniać. Natomiast nadal potwierdzam, że metoda stosowana przez pana i będę to powtarzał czy się panu to podoba czy nie, i będę coraz częściej mówił to publicznie, że jest to metoda wrzutek, które pan stosuje.

Pomimo dyskusji i wielu wątpliwości radni: Myśliwiec, Banaś, Pająk, Kęska, Kustra, Sokołowski, Śmietanka, Maj i Figurska przyjęli propozycję burmistrza. Radna Śmietanka słusznie powiedziała, że radni muszą przyjąć uchwałę, bo trzeba jednak te okna wymienić żeby można było korzystać z obiektu. Przewodniczący odpowiedział jej, że bardzo się cieszy, że wreszcie do radnej dotarło to, co mówił od początku sesji: że radni muszą głosować takie wrzutki.

Przeczytaj również