Nie będziemy płacili za odpady wg wskazań licznika zużytej wody

Nie będziemy płacili za odpady wg wskazań licznika zużytej wody

Odpady komunalne, a właściwie podwyżka opłat w ostatnim czasie była tematem nr 1 nie tylko wśród radnych, ale również mieszkańców. Wszyscy rozumieją, że ceny na składowisku wzrosły, ale zaproponowany wzrost opłat oraz nowa metoda ich naliczania wywołały sporo kontrowersji i rozgrzewały dyskusje. Radni kilkukrotnie spotykali się na posiedzeniach komisji by wspólnie z burmistrzem i pracownikami wydziału komunalnego wypracować kompromis.

W zaproponowanym przez burmistrza projekcie uchwały opłaty za odpady naliczane byłyby wg tzw. metody sopockiej, czyli wprowadzona zostałaby opłata abonamentowa w wysokości 17 zł od lokalu i po 4,50 zł za m³ zużytej wody w przypadku segregacji odpadów oraz przy braku segregacji abonament 34 zł i po 9 zł/m³ zużytej wody.

1 lutego tegoż roku zarządzeniem burmistrza powołano zespół do spraw zmiany regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie miasta Pionki i zmiany stawek opłat za gospodarowanie odpadami – odczytał kierownik Grzegorz Abramowicz. – Komisja pod przewodnictwem pana Ryszarda Szwabowicza przedłożyła trzy propozycje ustalenia opłat za gospodarowanie odpadami (…). Musimy sobie powiedzieć prawdę, że tak naprawdę żaden z systemów w Polsce nie jest idealny i do którego byśmy prawda nie podeszli, każdy zawiera tam jakieś swoje jakieś plus i minusy. Burmistrz po przedłożeniu i wysłuchaniu państwa uwag postanowił przedłożyć uchwałę, którą tu dzisiaj państwo będziecie procedować. Powiem państwu może kilka takich może słów, zalet może jakie ta uchwała za sobą niesie. A więc istnieje proszę państwa statystyczny związek między zużyciem wody i ilością wytwarzanych odpadów, choć występują także rzeczywiste odstępstwa. Indywidualne szacowanie ilości wytwarzanych odpadów i ewentualnie następne takie byłoby, zaletą jest najlepsza możliwość uchwycenia zmienności wytwarzania tych odpadów. To są takie, prawda takie główne takie zalety. I jak dodam, zapewne i ta, i każda z tych innych, prawda propozycja, którą państwo, prawda żeście słuchali, jaką żeście państwo omawiali, na których ja też byłem posiedzeniu, każda z tych propozycji była praktycznie przez państwa, że tak powiem torpedowana i była praktycznie negatywnie ze wskazaniem ewentualnie było prawda przez państwa na tą uchwałę, która by do dzisiaj obowiązywała, prawda czyli od osoby, ale tak naprawdę to każda była, prawda ta uchwała była , znaczy każda z tych propozycji uchwał była atakowana. Burmistrz oczywiście biorąc to wszystko ewentualnie pod uwagę, rozważał ten temat, zaproponował tą akurat uchwałę, która rzeczywiście w ocenie burmistrza daje jakby, uszczelnia ten jakiś system i te zalety, które ja tutaj wymieniłem burmistrz miał tutaj rzeczywiście na uwadze, że to będą takie przemawiające do państwa. Ale zdajemy sobie sprawę, że, bo były też, prawda takie opinie i zapewne dzisiaj też tu padną, że jest to, prawda może w niektórych przypadkach może jakaś tam drastyczna będzie u kogoś tam będzie może ta podwyżka, ale przy dzisiejszej proszę państwa sytuacji naszej nie tylko w mieście, bo my też tutaj nie jesteśmy rzeczywiście w tak wspaniałej sytuacji jeżeli chodzi o gospodarkę wodną w mieście. Nasze tereny nie są aż tak bogate prawda w wodę. Zresztą zdajemy sobie sprawę i czytaliśmy na ten temat, mówiliśmy i na komisji też, że sytuacja w ogóle nasza, Polski nie jest też pewnie ciekawa jeżeli chodzi o gospodarkę wodną, bo jesteśmy w Europie na przed ostatnim miejscu jeżeli chodzi ten. Także dałaby to w jakiś sposób możliwość jakiegoś racjonowania prawda tej wody, czyli jest jakaś pewnie do tego jakaś tam zaleta. Oczywiście to przed państwem będzie ta dzisiaj decyzja, co państwo zdecydujecie czy będziecie za, czy przeciw. Jeżeli państwo ewentualnie byście nie przegłosowali tej uchwały, bo też bierzemy to pod uwagę, należałoby przynajmniej, przynajmniej burmistrz pewnie liczy też, że państwo może ze swojej inicjatywy coś wyjdziecie i zaproponujecie może jakieś lepsze rozwiązanie, które dałoby rzeczywiście jakieś prawda, jakiś plus z tego wszystkiego i rozwiązanie jakieś naprawdę, które będziemy wszyscy i mieszkańcy będą zadowoleni. Także to w zasadzie wszystko, bo tak naprawdę na poszczególnych komisjach proszę państwa, na tych komisjach na których my przebywaliśmy dwukrotnie, to tam każde wszystkie tematy były omawiane i ja powiem jeszcze proszę państwa coś więcej może, bo tu kolega Grzegorz przygotował prawda tu taką informacje na temat poszczególnych ościennych gmin jak wypada ten system prawda gospodarki odpadami i czy on się tam bilansuje, czy nie bilansuje. Daleko było nie trzeba szukać, bo podobnej wielkości miasto Kozienice prawda. Mamy tutaj zapis u pana kolegi, że jest to gospodarka odpadami bilansuje się. Proszę państwa, oczywiście jest to nieprawdą, że się bilansuje, bo w informacjach jakie tutaj mamy, ja państwu przepowiem, że wpłaty czyli dochody w Kozienicach mamy na poziomie 2 mln 385 754,91, natomiast koszty są na poziomie 4 mln 758 221,71, czyli Kozienice proszę państwa są na minusie. Tak wygląda proszę państwa system gospodarowania jak to wygląda u nich. Nas oczywiście na to nie stać. U nas to wygląda nieco lepiej, z tym że tam jest akurat u nich troszeczkę inny charakter gminy, bo tam jest prawda miasto z gminą łącznie, to troszeczkę jeszcze inaczej to wygląda. Natomiast u nas, proszę państwa, mam tutaj zapisane. Nasz system się prawda nie zamyka i tu mamy na minusie mamy za zeszły rok 735 637 zł. Także mogę powiedzieć, że jest to znaczna prawda różnica. I możemy powiedzieć, że nawet jak mówiliśmy na tych spotkaniach jakie, na tych komisjach prawda, które się odbyły i były pytania na temat prawda jak to u nas mniej więcej wygląda czy trzeba ten system uszczelniać itd. My się oczywiście zgadzamy, my się proszę państwa stosujemy. Tu w wydziale naszym proszę państwa mogę powiedzieć jedynie, że nawet już od początku samego roku, od początku tego roku prawda na działania jakie tu nasi pracownicy wykonali. Mam takie tu takie zestawienie ilościowe sporządzonych dokumentów z zakresu gospodarowania odpadami komunalnymi za okres od 1.01.2019 do 22.05. i co tu chcę państwu powiedzieć? Ja nie będę wyszczególniał ilość tam prawda wykonywanych telefonów, ilość wezwań prawda mieszkańców itd. tych i jakie, ilość tych deklaracji jakie dodatkowo było składane prawda. Mogę tylko powiedzieć, że w przeliczeniu te efekty jakie wydział prawda nasz tutaj zrobił, to dawało nam 2 951 zł z tej tu mam informację jaką posiadam razy to 12 miesięcy dałoby to nam 35 tysięcy 412 tysięcy prawda oszczędności. Ja myślę, że te dalsze działania jakie w tej chwili są wykonywane przez wydział i współpraca z przedsiębiorstwem wodno-cieplno-kanalizacyjnym, gdzie na podstawie prawda ilości zużytej wody jaka oni prawda nam tu przedstawiają i gdy idziemy prawda i sprawdzamy poszczególne ulice, poszczególne domostwa i sprawdzamy ilość zużytej wody z ilością osób z deklaracji złożonej przez dane domostwa, dochodzimy do ewentualnych później dodatkowych prawda deklaracji jakie mieszkańcy nam tutaj zgłaszają i ja myślę, że ten rok na pewno będzie jeszcze tam jakieś dodatkowe środki będą, bo tu mamy prawda do dzisiejszego praktycznie dnia prawda, w związku z tym te informacje będą później pełniejsze. Na koniec roku jeżeli byście byli państwo zainteresowani, na pewno państwu przedłożymy pełniejsze te informacje jakie to mogą być kwoty zaoszczędzone. Ewentualny, że nie mówimy tutaj o ściągalności i uszczelnianiu systemu. To co tutaj nam koledzy tutaj z rady przedstawiali. Dziękuję bardzo.

Krzysztof Bińkowski odniósł się do wypowiedzi Grzegorza Abramowicza w kwestii przedstawienia przez radnych jakiegoś rozwiązania.

Ja mam takie bardzo proste (…). Każdy wie, że ta gospodarka musi się bilansować i mamy to też narzucone, że nie możemy do tego dokładać, tylko, że ta metoda tu zaproponowana, jak już wielokrotnie było to powtarzane na komisjach niestety jest krzywdząca dla wielu, wielu mieszkańców, dla nas również. Tym rozwiązaniem dla pana burmistrza, to jest tylko i wyłącznie moje zdanie i rozwiązanie, owszem podnieśmy, ale do minimalnej kwoty, która jest wymagana żeby to nam się bilansowało. Nie możemy zakładać, bo owszem, przyjdzie taki czas, że będziemy musieli zaraz znowu dokładać, ale nikt z nas nie kupuje spodni w sklepie, które kosztują 200 zł i płaci za nie od razu 400 zł zakładając, że za 2 lata one będę kosztowały 400 zł. Bo żyjemy tutaj nie wczoraj, nie jutro, tylko dzisiaj. I myślę, że ten wzrost o te ponad 100% wedle wyliczeń, to jest zbyt radykalne i drastyczne w tym momencie. Wbrew temu co może powiedzieć wielu z nas, że nie ma tu biednych ludzi, to są tu biedni ludzie dla których ten wzrost będzie powodował znaczne obciążenie w budżecie domowym. Apeluję do państwa radnych, nie możemy zakładać, że coś będzie nie wiadomo jak drogie i w tym momencie musimy dać na to tyle pieniędzy, i podjąć, w moim odczuciu niekorzystną uchwałę. To jest taki mój apel do pana burmistrza, który jest nieobecny, owszem podnieśmy, ale do minimalnej kwoty, którą musimy.

Stanisław Pacan przypomniał, że podczas komisji radni długo dyskutowali na ten temat, ale warto pewne sprawy przytoczyć raz jeszcze.

Śmieci zdrożały i w związku z tym muszą podrożeć i u nas. My dyskutujemy w jaki sposób to zrobić. Tak jak kolega przed chwilą powiedział, śmieci muszą się bilansować, my nie możemy na śmieciach zarabiać, ale nie możemy również do śmieci dokładać. I jeśli faktycznie za 2018 r. dołożyliśmy do śmieci ok. 700 tys. zł, czyli musimy te pieniążki wziąć z budżetu, których żeśmy wcześniej nie przewidywali. Ja to sobie obliczyłem i mówiłem o tym na komisji, że skoro brakuje nam 700 tys., a ja mówię, że brakuje nam milion zł, deklarację złożyło 14 tys. mieszkańców, a jest nas 18 600, więc brakuje nam do zgłoszenia za śmieci 4 600 osób. Owszem, niektórzy mówią, że studiują, to jest prawda, pracują poza Pionkami, to też prawda, ale czy akurat wszystkie te deklaracje są uczciwe? Być może tak, ale brakuje nam 700 tys., a ja mówię milion i jeśli to podzielimy przez te 14 tysięcy zadeklarowanych osób, to wychodzi, że każda zadeklarowana osoba powinna dopłacić miesięcznie po 6 zł. I gdybyśmy to przyjęli, to ze wszystkich wyliczeń byłaby to najmniejsza kwota podwyżki jaka mogłaby być. Jeśli zastosujemy tę metodę połączoną z wodą, której ja do końca nie neguję ponieważ ona pomogłaby nam odszukać osoby, które się ukrywają i nie złożyły deklaracji. Takie rozwiązanie wchodziłoby w rachubę, ale nie na tych warunkach jakie nam tu zostały zaproponowane.

Stanisław Pacan na przykładzie swojej rodziny przeanalizował nową metodę i wykazał, że po wprowadzeniu systemu opłat metodą mieszaną zamiast dotychczasowej kwoty 20,70 zł za odpady segregowane, płaciłby z żoną od swojego gospodarstwa domowego kwotę 53 zł.

Generalnie dla mieszkańców taka zmiana to byłby szok, bo na przykładzie mojego przypadku, to byłby wzrost o 150%.

Do wypowiedzi kierownika Abramowicza odniósł się Grzegorz Wąsik, który wyjaśnił, że informacje o cenach w poszczególnych gminach i bilansie gospodarki odpadami uzyskał dzwoniąc do urzędów tych gmin oraz na podstawie informacji pozyskanych od pracowników tychże urzędów.

Jeżeli chodzi o Kozienice, to taką odpowiedź uzyskałem, że gospodarka się bilansuje. Ale ja dokonałem tej analizy nie tylko na podstawie jednego miasta, tylko 9 miast okolicznych, które oddają swoje odpady właśnie do Radomia. Jeżeli w Szydłowcu nowo obowiązująca od 1 stycznia stawka wynosi 10 zł, jeżeli w Lipsku nowa stawka od 1 marca 2019 r. jest 10 zł, jeżeli w Skarżysku Kamiennej nowa stawka obowiązująca od 1 kwietnia jest 12 zł od osoby, w Iłży jest 6,50 zł w tej chwili, przytaczam nowe stawki, które zostały wprowadzone w roku bieżącym, więc ta nasza stawka proponowana byłaby bardzo wysoka. Wziąłem do analizy zużycia wody mieszkańców swojej spółdzielni i dochodzę do wniosku, że dla niektórych osób byłoby to bardzo krzywdzące, bo ten wzrost byłby nawet większy niż 100%.

Radny mówił, że kilkukrotnie na komisjach poruszał temat studni znajdujących się na wielu pionkowskich posesjach, ale nigdy nie uzyskał odpowiedzi co miasto ma zamiar zrobić w tej kwestii.

Co w przypadku takim jeżeli ktoś korzysta z własnej studni? Jak wtedy ten system uszczelnić? Tu by była już jawna niesprawiedliwość między mieszkańcami, gdy jeden by czerpał z własnej studni wodę i płaciłby praktycznie sam abonament, natomiast drugi, który by korzystał z miejskiego wodociągu byłby po prostu pokrzywdzony. I ja się zgadzam z panem kierownikiem Abramowiczem, że system trzeba jak najbardziej uszczelnić. Te stawki trzeba urealnić, ale do zmiany systemu nie jestem całkowicie przekonany. Chyba, że mnie ktoś przekona, że ten system będzie szczelniejszy. Następna rzecz, którą poruszaliśmy na komisjach, a mianowicie zostały poniesione koszty przez wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe, zainwestowaliśmy w wiaty śmietnikowe żeby to wszystko uporządkować i żeby te śmiecie nie były nasiąknięte kilogramami wody, bo o to też chodziło. Ale spółka ekoPionki czy ktoś, kto te odpady wywozi musi również podjąć jakieś działania w celu spróbowania obniżenia tych kosztów dla mieszkańców. Mówiliśmy o wstępnej segregacji żeby nie wywozić wszystkiego i oddawać do Radomia dlatego, że za każdy kilogram płacimy (…). Chodzi o to żeby nie tylko podnosić samą kwotę, ale żeby również tę gospodarkę śmieciową zracjonalizować z każdej strony. Trzeba zastosować wszystko to, co może obniżyć koszty wywozu odpadów (…).

Przewodniczący komisji budżetu Piotr Nowak przedstawił negatywną opinię radnych na temat projektu uchwały.

Nie podoba mi się wypowiedź pana kierownika Abramowicza, który sformułował takie zdanie „radni torpedują przedstawione projekty przez burmistrza” – mówił Piotr Nowak. – Uważam, że takie sformułowanie jest nie do przyjęcia, bo radni pracują, a nie torpedują propozycje burmistrza (…). Niedawno otrzymaliśmy podwyżkę opłat za wodę. Jeżeli będziemy rozliczali śmieci proporcjonalnie do zużytej wody, to jestem przekonany, że natychmiast spadnie zużycie wody wśród mieszkańców. To spowoduje to, że cena jednostkowa wody automatycznie wzrośnie, bo koszty ponoszone na wydobycie wody są stałe, zmniejsza się rozbiór wody i przez to automatycznie wzrasta jednostkowa cena wody, czyli mieszkańcy zapłacą większą stawkę za wodę. Oczywiście jestem tego świadomy, że ceny wody zatwierdzają Wody Polskie, ale jeżeli firma dostarczająca wodę przedstawi kalkulację, że ma stałe koszty takie, a zużycie wody spada, no to niestety, ale cena wzrośnie. Myślę, że ten system mieszany promuje brak utrzymania higieny, bo mieszkańcy naprawdę będą oszczędzali, a ja widzę to co dzieje się w spółdzielniach, że mieszkańcy starsi zużywają minimalne ilości wody 1,5 - 2 m³ z tego względu, że mają takie dochody jakie mają (…). Na komisji zaproponowałem żeby wprowadzić system abonamentowy i wprowadzić opłatę stałą tam, gdzie są lokale niezamieszkałe, tylko to trzeba uczciwie i solidnie wyliczyć.

Radny Nowak uzasadnił, że taka metoda będzie w miarę sprawiedliwa, bo zakończy się problem opłat od osób, które wyjeżdżają na cały tydzień pracy lub dłużej i deklarują, że w Pionkach nie mieszkają, a jednak do miasta wracają na kilka dni w miesiącu. Opłata abonamentowa nie powinna być zbyt wysoka i należy do niej doliczyć uśrednioną cenę od osoby zamieszkującej lokal (przyp. red. czyli np. abonament 6 zł plus 10 zł opłaty od osoby zamieszkującej). Piotr Nowak zapytał kierownika Abramowicza ile lokali mieszkalnych jest w mieście Pionki, ale odpowiedzi nie uzyskał, bo urzędnicy nie wiedzą ile jest faktycznie mieszkań w naszym mieście. Nie znają nawet szacunkowej liczby i dopytywali Piotra Nowaka ile jest lokali w zasobach spółdzielni w której pracuje. Ryszard Szwabowicz odpowiedział, że w mieście Pionki jest ok. 1400 prywatnych posesji i wydaje mu się, że ponad 6 tys. mieszkań w domach wielorodzinnych.

No to ja tutaj wykorzystałem kalkulator pani skarbnik i na szybko policzyłem, gdzie znaleźć 500 tys. zł, które nam brakuje – mówił Piotr Nowak. – Wprowadzenie opłaty abonamentowej od jednego lokalu mieszkalnego w wysokości 6 zł, daje kwotę ponad 500 tys. zł i nie trzeba było komisji tworzyć żeby do tego dojść. Stała opłata w wysokości 6 zł plus pozostawienie dotychczasowej ceny w wysokości 10,35 zł od osoby rozwiązuje problem.

Grzegorz Abramowicz stwierdził, że propozycja wzrostu ceny od osoby o nawet 6 zł spowoduje, że właściwie gospodarka odpadami w naszym mieście mogłaby się zbilansować, ale jedynie przy założeniu, że za kilka miesięcy Radkom nie podniesie cen. Warto zastanowić się, że skoro przy 16 zł od osoby gospodarka byłaby w stanie zbilansować się, to dlaczego radni otrzymali do przegłosowania propozycję, która w sposób drastyczny podnosi ceny, a system ma zostać oparty na ilości zużytej wody?

Paweł Kobylas popytał sąsiadów i rodzinę o ile u nich wzrośnie opłata po wprowadzeniu systemu od zużytej wody. Okazuje się, że jest to zrost od 120% do nawet 700%. Grzegorz Wąsik dopytał w PWKC o zużycie wody i porównał z deklaracjami. Okazuje się, że ilość zużytej wody wcale nie jest adekwatna do liczby osób zamieszkującej lokal.

Pani burmistrz, czy my mamy możliwość określenia jakie korzyści, bo były zakładane, mamy z tzw. PSZOK? – pytał radny Zbigniew Belowski.

PSZOK to przede wszystkim miejsce, gdzie mieszkańcy mają prawo przywieźć odpady komunalne w terminach innych niż jest odbiór odpadów przy ich posesjach – wyjaśnił Ryszard Szwabowicz. – To jest przede wszystkim cel funkcjonowania PSZOK. Drugim bardzo ważnym jest to, że mieszkańcy mogą tam przywieźć odpady, które są nieodbierane przy wiatach, a też je można w sposób selektywny zebrać. Nie ma niestety na PSZOK możliwości, technicznych nawet, żeby prowadzić dodatkowe segregowanie odpadów. To niestety na PSZOK się nie dzieje oprócz tego, że pracownik PSZOK wskazuje, które odpady gdzie należy umieszczać, pilnuje tego żeby nie były one mieszane, no i to jest już ten plus, że odpady, które już na PSZOK są w kontenerach nie są odpadami zmieszanymi. Policzalnych takich wyników finansowych, to nie ma. PSZOK generuje oczywiście koszty, bo jest pracownik. Jedynym plusem finansowym jest to, że odpady przywożą sami mieszkańcy, a nie firma odbierająca odpady od mieszkańców. Również tutaj są możliwości oszczędności w systemie jeżeli powiemy, że tylko 4 frakcje będą odbierane w śmietnikach, a resztę mieszkańcy mają zawozić na PSZOK. Podam przykład odpadów zielonych. Można przyjąć takie drastyczne rozwiązanie, że odpady zielone tylko na PSZOK, nie zbieramy. Jest oszczędność? Transport załatwiają, że tak powiem w cudzysłowie mieszkańcy.

Wszyscy radni są zgodni z tym, że gospodarka odpadami musi się w mieście bilansować i trzeba podjąć wszelkie przedsięwzięcia, które pozwolą w jak największym stopniu ograniczyć ich wywóz. Radny Grzegorz Wąsik zwrócił uwagę na fakt, że mieszkańcy nie mają komu zgłosić faktu podrzucania przez osoby obce odpadów bezpośrednio pod wiaty śmietnikowe lub wyrzucane są odpady, które nie powinny być odebrane.

Mamy nawet wiedzę w wielu przypadkach kto takie rzeczy robi, bo mieszkańcy podają numer samochodu, a nawet nazwiska tych osób, które wyrzuciły np. opony czy bańki po olejach. Ale nie ma komu tego zgłosić. Sam miałem taki przypadek, że pod wiatę podrzucono 9 wersalek i jeden z mieszkańców spisał numery samochody, którym je dostarczono. Dzięki policji ustaliliśmy, że to była osoba spod Zwolenia. Policja „zmusiła” tę osobę do zabrania tych wersalek. Mamy mnóstwo innych przypadków, drobnych i nie możemy ich nigdzie zgłosić, bo to niska szkodliwość wg prawa.

Mieliśmy takie przypadki w naszych wiatach, nawet była inscenizacja filmowa zarejestrowana, ale jest to niska szkodliwość czynu i nie ma takiej możliwości żeby policja coś zrobiła – odpowiedziała wiceburmistrz.

Zbigniew Belowski wniósł wniosek formalny o przerwanie dyskusji, który został przez radnych przyjętych jednogłośnie. Podczas głosowania w sprawie wyboru metody ustalanie opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi oraz ustalenia wysokości tej opłaty, za przyjęciem proponowanego projektu uchwały nie zagłosował nikt. Włodzimierz Szałabaj wstrzymał się od głosu, a pozostali radni byli przeciwni. Uchwała nie została podjęta.

Radni nie podjęli również uchwały w sprawie wzrostu o 50% stawki opłaty za odbiór odpadów z nieruchomości rekreacyjnych (przeciw 11 radnych, za projektem głosował tylko Włodzimierz Szałabaj, a od głosu wstrzymali się Stanisław Pacan i Zbigniew Belowski). Do tematu powrócą po dokładnym przeliczeniu i ustaleniu nowych opłat za odbiór odpadów z domów jednorodzinnych i wielorodzinnych.

Za zmianami częstotliwości odbierania odpadów oraz zmianą sposobu i zakresu usług odbierania odpadów komunalnych i ich zagospodarowania głosowało 10 radnych. Przeciwny był tylko Piotr Nowak, a Paweł Abramowicz, Zbigniew Belowski i Wioletta Grzywacz wstrzymali się od głosu.

Przeczytaj również