Przystanek autobusowy przy ul. Kochanowskiego

Przystanek autobusowy przy ul. Kochanowskiego

Radny Piotr Guza zwrócił się z interpelacją w sprawie utworzenia przystanku autobusowego w okolicach szkoły PSP nr 2, ponieważ autobus miejski nie dojeżdża do tej dzielnicy, co wielu osobom z tego rejonu uniemożliwia dostanie się do innych części miasta. W grę wchodzi również możliwość dojechania komunikacja miejską do szkoły uczniów z różnych rejonów miasta.

W tej chwili miasto nie dysponuje środkami finansowymi, które mogłoby przeznaczyć na zlokalizowanie przystanku autobusowego w obrębie szkoły nr 2. Pracownicy urzędu dokonali wizji w terenie i ustalili, że utworzenie zatoki parkingowej we wskazanym przez radnego miejscu, byłoby możliwe pod warunkiem sporządzenia nowego projektu stałej organizacji ruchu dla ul. Kochanowskiego. Projekt taki wymaga akceptacji powiatowego inspektora dróg publicznych. Dodatkowo dochodzi jeszcze budowa chodnika po drugiej stronie ulicy oraz środki finansowe na obsługę i eksploatację linii autobusowej, spowodowanych jej wydłużeniem, większym zużyciem paliwa itp.

Piotr Guza wyjaśnia, że nie chodziło mu o stały przystanek autobusowy, ale taki przystanek na żądanie, jak np. przy szkole podstawowej nr 1 przy ul. Niepodległości, który nie ma zatoki. Takie rozwiązanie nie niesie za sobą kosztów wykonania projektu i budowy.

Analizowaliśmy tę sytuację i w tamten rejon bodajże linia autobusowa nie dociera i dlatego wymagałoby to reorganizacji całej tej sieci, a z tym też wiązałyby się koszty – mówi Łukasz Miśkiewicz. – Na pewno, jeżeli by był taki postulat, wymagałoby to ustalenia, ile osób potencjalnie by korzystało z tego rejonu z komunikacji miejskiej, bo na ten moment też tych osób korzystających z dotychczasowego przebiegu trasy tej linii autobusowej jest niewiele. Jako gmina musimy utrzymywać ten transport miejski. Wydłużenie trasy wiązałoby się z dodatkowymi kosztami finansowymi. Przystanek na żądanie myślę, że też musiałby być w pewien sposób oznaczony, więc to też dodatkowe pieniądze, fundusze, zapewnienie bezpieczeństwa, bo chodzi o to, że ten przystanek przy szkole miałby służyć dzieciom, więc kwestia odpowiedniego oznakowania. Jakby był po jednej stronie, to na pewno po drugiej stronie ulicy też jakiś przystanek, jakby autobus kierował się w drugą stronę, powrotną. Nie to żebym na siłę jakoś wymyślał jakieś przeszkody, ale pamiętajmy, że jesteśmy gminą, czyli musimy działać w zgodzie z przepisami, a to się wiąże też z tym, że musimy ponieść koszty związane z organizacją ruchu i zapewnieniem bezpieczeństwa, a tym bardziej jeżeli to dotyczy dzieci. Jeżeli miałaby być jakakolwiek zmiana trasy, to też po konsultacjach społecznych ze zrobieniem rozeznania, ile osób by potencjalnie korzystało i czy to będzie zwykły przystanek, czy na żądanie, to też trzeba będzie spełnić te wymagania i te dodatkowe nakłady finansowe. Biorąc pod uwagę, że ta ulica jest też wyremontowana, zrobiony chodnik z jednej strony, bo po drugiej stronie ulicy chyba jednak nie ma chodnika, ale trzeba zrobić zatoczki czy oznaczenia poziome na jezdni. Na ten moment obawiam się, że nie mamy funduszy na ten cel.

Przystanek można byłoby zrobić np. przy kościele św. Maksymiliana, gdzie jest dość duży parking, co sugeruje radny Włodzimierz Szałabaj. Byłoby to dogodne miejsce dla mieszkańców tego rejonu, ale też dla dzieci uczęszczających do PSP nr 2 – odległość ok. 200 m do szkoły. Mieszkańcy tej dzielnicy nie mają dostępu do komunikacji miejskiej, a jest tam dużo osób w starszym wieku, dla których dojazd do centrum stanowi problem.

Wszystko ok, tylko weźmy pod uwagę realia tej naszej linii autobusowej, ile osób de facto korzysta. Jak najbardziej jest za, ale musimy zabezpieczyć środki finansowe i to przede wszystkim nas blokuje, bo gdybyśmy mieli odpowiednią ilość pieniędzy, to w ogóle byśmy nie poruszali tej kwestii przystanków autobusowych, bo ten przystanek moglibyśmy zapewnić każdemu pod blokiem, domem, ale no niestety nie mamy takiej możliwości. Musimy tu pogodzić pewne interesy. Faktem jest, że przynajmniej udało się porozmawiać i uzgodnić ten przystanek i możliwość zlokalizowania go na terenie szpitala, co też będzie dużym plusem. Wybiegając trochę dalej, ja rozmawiając z mieszkańcami, spotkałem się z postulatem, by nawet ta linia autobusowa kursowała w niedzielę w godzinach porannych, tak jak są msze w kościele i nawet by nie musiała kursować po całym mieście, tylko spod kościoła na cmentarz. Był też postulat by wydłużyć kursowanie nawet do starego cmentarza. Tylko pamiętajmy, to są koszty, więc tu jesteśmy tym trochę stopowani biorąc pod uwagę obecną sytuację budżetową, to już bardziej kwestia przyszłorocznego budżetu i kolejnych. Pamiętajmy, żeby te nasze postulaty były też w ramach naszych możliwości. Nie rozbudzajmy w mieszkańcach, że można wszystko zrobić. Można wszystko zaproponować, ale czasami nie wszystko się kalkuluje, więc dlatego też, jak mamy możliwości, żeby utrzymać coś na odpowiednim poziomie w dotychczasowym kształcie, to też nie będzie źle. Pamiętajmy też, że ta linia autobusowa jest darmowa. My na tym nie zarabiamy, więc koszty tego transportu ponosimy tylko i wyłącznie my [z budżetu miasta].

Przeczytaj również