Ul. Nowa – „orędzie” radnego Łyżwy do mieszkańców

Ul. Nowa – „orędzie” radnego Łyżwy do mieszkańców

Mieszkańcy ul. Nowej od lat czekają na wybudowanie drogi do swoich domów, która jest zwykłą drogą gruntową, utwardzaną co jakiś czas, by mogli dojechać do swoich posesji. Szacunkowa wartość inwestycji pod koniec 2022 r. to ok. 495 tys. zł. Radny Tomasz Łyżwa ma rozwiązanie problemu ze sfinansowaniem budowy ulicy.

Radni miejscy przy uchwalaniu budżetu wpisali na wykonanie inwestycji kwotę 300 tys. zł, która jest niewystarczająca, by sfinalizować budowę drogi, która ma już wykonany projekt. Robert Kowalczyk w momencie debaty nad budżetem na rok 2023 mówił, że miasto nie ma wystarczających środków własnych, by wykonać tę inwestycję, ale ponieważ gotowa jest już pełna dokumentacja, to kiedy ruszy nabór wniosków na dofinansowanie budowy dróg ul. Nowa będzie miała szansę na dodatkowe finansowanie z środków zewnętrznych.

Ulica ta leży w okręgu wyborczym Tomasza Łyżwy, który chciałby, aby wszystkie uliczki gruntowe stały się drogami utwardzonymi, więc kiedy pierwszy raz radni debatowali nad projektem budżetu, chciał nawet uszczuplić dotację na budowę ul. Jagiellońskiej, byle tylko zrealizować obietnicę daną mieszkańcom, że i ul. Nowa zostanie wykonana. Później wprowadzono ją do budżetu ponownie, zapisując wspomniane 300 tys. zł, choć szacunki mówiły o kosztach rzędu pół miliona złotych. Jednak radny ma nadzieję, że jeśli miasto ogłosi przetarg, to być może wcale nie będzie potrzeba aż tylu pieniędzy.

Na ostatniej sesji chciał wyjaśnić mieszkańcom ul. Nowej jaki ma plan dotyczący realizacji inwestycji i zwrócił się do nich bezpośrednio za pośrednictwem kamer:

W sprawach różnych chciałem podnieść taką sprawę, że w budżecie też uchwaliliśmy niektóre inwestycje, a konkretnie mi chodzi o ul. Nową, bo jestem radnym z tamtego okręgu i mieszkańcy często się do mnie zwracają, kiedy ruszy ta inwestycja. Próbowałem rozmawiać z panem burmistrzem, no mówi, że nie ma wystarczających środków i tutaj ja wiem, że nie ma nikogo kompetentnego – na sali obrad nie było burmistrza, który przebywał na urlopie, ani kierownika wydziału inwestycji, którzy mogliby odpowiedzieć na pytanie zadane przez mieszkańców w sprawie terminu wykonania drogi. – Ale być może, no mówię w tej chwili do mieszkańców: proszę państwa, są dwie drogi. Możemy dołożyć brakujące pieniądze i wykonać tą inwestycję lub ogłosić, druga droga, procedura, ogłosić przetarg i wtedy, jeśli on zostanie rozstrzygnięty, wtedy dołożyć brakującą kwotę. Niewątpliwie jakąś kwotę trzeba dołożyć, bo 300 tys. które są w budżecie na ta inwestycję pewnie zabraknie. No, ale tutaj ja bym optował za tym drugim rozwiązaniem, żeby tą inwestycję można było w tym roku zrobić. A dlaczego? Powiem już dlaczego. Ul. Nowa to już dawno powinna się nazywać Wysoka ulica, bo ulica jest już tyle nawiezione tego kruszywa i różnych rzeczy, żeby ją po prostu utwardzić, zasypać te doły, że ona jest już powyżej murków oporowych ogrodzeń przy tej posesji. I tam dosypujemy co roku, a nawet dwa razy do roku kruszywa. Jak jest błoto, jak są opady, te dziury znowu się pokazują, a woda spływa na posesje, no i to jest dokuczliwe. No i powiem, ta inwestycja powinna być jak najszybciej zrobiona, żeby nam zaoszczędzić, zaoszczędzić takie dodatkowe pieniądze, do czego no tutaj apeluję, żeby pan burmistrz w tej kwestii podjął jakieś kroki.

Nie ważne, którą z opcji by wybrano, to w obydwu trzeba dołożyć pieniądze. Ostatnio radny Łyżwa szukając finansowania ul. Nowej, prawie znalazł dodatkowe 100 tys. zł. Zagłosował za propozycją skonsolidowania kredytów miejskich, by za pieniądze zaoszczędzone na kosztach spłaty zadłużenia dofinansować realizację inwestycji.

Przestrzegam przed ustawą antykorupcyjną, bo tu kolega poruszył dosyć niebezpieczny temat, a Centralne Biuro Antykorupcyjne… – skomentował wówczas decyzję radnego Wojciech Maślanek.

Przeczytaj również

Komentarze