Szpital powiatowy w Pionkach został wybudowany i oficjalnie otwarty przez samego premiera Morawieckiego. Miasto wsparło budowę kwotą 1,5 mln zł, ale grupa radnych chciała by było to znacznie więcej. Podjęli nawet uchwałę, która zawierała błędy i nie weszła do obiegu prawnego, choć radni uważają inaczej. Nie ma umowy przekazania dotacji pomiędzy starostwem a miastem, ale dla niektórych radnych nie ma to znaczenia.
Orędownikiem dotowania z budżetu miasta budowy szpitala powiatowego jest bez wątpienia przewodniczący społecznej rady szpitala, radny Tomasz Łyżwa, który nie bacząc na konsekwencje prawne i finansowe związane z wydatkami miasta chce by burmistrz jeszcze w tym roku wypłacił 500 tys. zł na rzecz starostwa, bo szpital potrzebuje… nowych miejsc parkingowych. Uważa też, że to nieprawda co napisano w ostatnim numerze gazety Nad Zagożdżonką, że ani premier, ani poseł, ani starosta nie podziękowali miastu za wsparcie. Starosta podziękował… pod namiotem, gdzie media wstępu nie miały. Podczas części oficjalnej, kiedy składano podziękowania głównie rządowi RP za wsparcie finansowe budowy, jedynie dyrektor SPZZOZ podziękowała miastu Pionki i gminie Pionki za przekazane środki. Nagranie wciąż jest dostępne w internecie, są relacje w różnych mediach. Co działo się podczas nieoficjalnych rozmów pod namiotem dziennikarze raczej nie wiedzą.
W miniony piątek podczas posiedzenia komisji finansów oraz sesji rady miasta, temat szpitala, a właściwie pieniędzy na jego budowę został wywołany, gdyż w uchwale budżetowej pojawił się zapis mówiący o tym, że wydatek w kwocie 500 tys. zł z uwagi na konieczność zabezpieczenia środków na zadania własne gminy w bieżącym roku nie będzie zrealizowany.
– Chodzi mi o dział 851, no nie wiem, zacytuję może: zmniejsza się plan wydatków o kwotę 519. 19 to wiemy, z funduszu alkoholowego, przepraszam bardzo, przeciwdziałania alkoholizmowi, ale 500 tysięcy to jest z tej dotacji, która miała być na szpital. I zastanawia mnie takie zdanie, i tu, ostatnie: zadanie z uwagi na konieczność zabezpieczenia środków na zadania własne gminy w bieżącym roku nie będzie zrealizowane. No to zadanie może być jeszcze zrealizowane, znaczy ono nie zostało jeszcze wykonane przez pana burmistrza, bo myśmy te pieniądze przeznaczyli już dawno i szpital co prawda już stoi, ale pani burmistrz była na ostatnim posiedzeniu rady społecznej, potrzeby jeszcze są chociażby na dodatkowe jeszcze miejsca parkingowe i jeśli byśmy te pieniądze przekazali dla szpitala, to one na pewno by były spożytkowane albo na poprawienie infrastruktury, albo na dokupienie jakiegoś sprzętu. No i tu nie wiem, dlaczego akurat te pieniądze zabieramy, chociaż rada no jednoznacznie się określiła, żeby te pieniądze były zabezpieczone w budżecie, że chcemy przekazać na budowę, no na budowę czy tam na poprawienie, remont i modernizację szpitala w Pionkach. Dlaczego zabieramy panie burmistrzu? – pytał radny Tomasz Łyżwa, który wielokrotnie brał udział w różnych dyskusjach, gdzie wyjaśniano, że podstawą do przekazania dotacji dla powiatu nie jest zapis w uchwale, ale umowa pomiędzy stronami. A tej przecież nie ma, więc środków przekazać nie można.
– Dlatego zabieramy, że nie mamy skąd tych pieniędzy wziąć, a musimy pokryć koszty zarówno śmieci, jak i wyroku sądowego i nie mamy skąd tych pieniędzy wziąć. A to o czym pan mówi, to szpital miał właściwie pełne finansowanie z budżetu państwa. Inwestycja została zakończona, rozliczona, trwają w tej chwili przeprowadzki. To prawda, po to mamy jako miasto swojego przedstawiciela w radzie społecznej i przecież wiemy, że na sprzęt szpital dostał prawie 5 mln od premiera w trakcie otwarcia szpitala, oprócz tego dostał na sprzęt z fundacji Enea pieniądze, a także na parking, o którym pan mówi są zabezpieczone środki, bo radny powiatowy Marek Janeczek nam przekazał taką informację, że są zabezpieczone w budżecie powiatu – odpowiedział Robert Kowalczyk.
Jeśli chodzi o budowę szpitala, to nadal pozostaje kwestia naprawy skrzyżowania ulic Szpitalnej i Zacisze, którego nawierzchnia została zniszczona przez ciężki sprzęt budowlany. Kwestię tę poruszył radny Włodzimierz Szałabaj, a Kamila Kaczorowska odpowiedziała, że dyrektor SPZZOZ zobowiązała się do naprawy drogi miejskiej i najprawdopodobniej roboty zostaną przeprowadzone w ciągu bieżącego miesiąca.
Podczas sesji Tomasz Łyżwa znów powrócił do niewypłaconej dotacji na remont i modernizację szpitala w Pionkach:
– Analizując całą tą uchwałę nie mogę zagłosować pozytywnie za tą uchwałą z dwóch powodów. Pierwszy to wymieniłem wcześniej o tym, o tym przesunięciu tych 200 tysięcy z tych ulic, a drugi pozwolę sobie teraz troszeczkę szerzej omówić. Chodzi o 500 tysięcy, które przesuwamy z zadania Remont i modernizacja szpitala w Pionkach. Proszę państwa, inwestycja no już w tej chwili chyba ponad 120 milionów i ona powstała w niecałe 4 lata. Mieliśmy dołożyć, jeśli dobrze pamiętacie 3 mln. Dołożyliśmy półtora. I te 500, które tu jeszcze jest w naszym budżecie, to ono było w pocie czoła, że tak powiem ucierane, bo miało być, pamiętacie, milion. Jest to, no nie powiem może, że wstyd, ale to nie przynosi chluby nam i naszemu miastu, że taka inwestycja powstała, a my nie możemy dołożyć swojej skromnej cegiełki, no w porównaniu do tych innych zainwestowanych środków. I tu w ostatniej gazecie Nad Zagożdżonką, której nie dostałem i się dziwię, bo jestem przecież radnym, pismo samorządowe. Musiałem sobie, że tak powiem załatwić spod lady. Nieznany autor pisze, pisze, że nikt nie podziękował tutej (wymowa dosłowna) za te półtora miliona, które, że ani premier, ani starosta, żeby nie być gołosłownym zacytuję „nie wspomniał o tym premier, nie napomknął poseł, a starosta w ogóle jakby nie zauważył”. Co do premiera to nie słyszałem, żeby o tym wspomniał, ale starosta w tym namiocie, w którym później dziękował wszystkim, podziękował. Pan burmistrz był przy tym i niektórzy radni, słyszeliśmy, podziękował za te półtora miliona. Nie wspomniał, że mogło być więcej, że mogliśmy dołożyć więcej. Podziękował za te 1,5 miliona. Proszę państwa, tak przechodząc do sedna, nie mogę za tym zagłosować, ponieważ te 500 tysięcy możemy jeszcze przeznaczyć na szpital, a szpital to pewnie z pożytkiem i dla nas, dla mieszkańców to wykorzysta. Dlatego będę przeciwny tej uchwale.
Te dwa powody, o których wspomniał radny Łyżwa, niemożliwe do zrealizowania, były pretekstem do odrzucenia wszystkich zmian w uchwale budżetowej na rok 2023. Zdanie radnego poparło jeszcze siedmiu radnych, więc uchwała została odrzucona, a konsekwencje tej decyzji mogą być dotkliwe nie tylko dla budżetu, ale także wizerunku miasta – chodzi o wyrok sądu w sprawie bezpodstawnego wzbogacenia się miasta Pionki przy budowie pawilonu sportowego.
Wracając jednak do artykułu zamieszczonego na łamach bezpłatnej gazety samorządowej Nad Zagożdżonką, którego niewielki fragment zacytował radny Łyżwa, to przed słowami „nie wspomniał o tym premier, nie napomknął poseł, a starosta w ogóle jakby nie zauważył” napisano: (…) Ponieważ wielu zaproszonych gości po prostu na uroczystość nie przyszło, wpuszczono mieszkańców, którzy przyglądali się dotąd zamieszaniu przez płot. Mieszkańcy chcieli uczestniczyć w oficjalnym otwarciu szpitala powiatowego, którego budowę sfinansowali bezpośrednio w formie podatków wpłacanych do budżetu państwa oraz części, którą z tych podatków otrzymał samorząd, bo z budżetu miasta przekazano 1,5 mln zł na ten cel. 650.000 zł dołożyła gmina Pionki, choć ani oni, ani my nie zostaliśmy wymienieni w trakcie podziękowań za sfinansowanie inwestycji. Nie wspomniał o tym premier, nie napomknął poseł, a starosta w ogóle jakby nie zauważył. Skromnie, na końcu uroczystości przypomniała o gminie i mieście dyrektor szpitala, i jako jedyna podziękowała lokalnej społeczności za determinację w utrzymaniu szpitala w Pionkach. Z ust polityków PiS słychać było wzajemne podziękowania i pochwały, ale… pod własnym adresem (…)”. Ale tego już radny z klubu PiS nie doczytał, choć nie zapomniał wspomnieć, że gdzieś „pod namiotem starosta podziękował” – podczas nieoficjalnej części wydarzenia zarezerwowanej dla tzw. władzy. W tym artykule mowa była jeszcze o jednej kwestii – premier Morawiecki opowiadał do kamer, jak to za czasów rządów Donalda Tuska szpital w Pionkach miał zostać połączony ze szpitalem w Iłży, co było ewidentnym kłamstwem lub brakiem właściwej wiedzy. Szpitale miały być połączone, ale za rządów Prawa i Sprawiedliwości w ramach słynnej reformy Ministra Zdrowia – na szczęście nie weszła w życie, a miała tworzyć tzw. 3 stopniową sieć szpitali i połączenia. Padła wówczas absurdalna propozycja połączenia szpitala w Iłży próby likwidacji szpitala pionkowskiego, podjętej przez MZ na początku 2020 r., kiedy to w rządzie już dawno Donalda Tuska jednak nie było.
Radny chce, by mimo wszystko miasto dało pieniądze na realizację zadania Remont i modernizacja szpitala w Pionkach. I gdyby nawet w budżecie pojawiły się pieniądze, które można byłoby przekazać, to jak dotować remont, który już się zakończył?